Czyli od A do Z magazyn humanistyczny SP nr 32 im.Jerzego Dudy-Gracza w Częstochowie

*

Skąd taka nazwa?

Pegaz - (łc. Pegasus (Pegasos) z gr. Pégasos) 

1. mit. gr. Pegaz – skrzydlaty koń zrodzony z Meduzy, służący Bellerofontowi oraz Zeusowi; pod uderzeniem kopyta p. na górze Muz, Helikonie, wytrysnęło źródło. 

2. przen. symbol natchnienia poetyckiego. ( „Słownik Wyrazów Obcych” Wydawnictwa Europa, pod redakcją naukową prof. Ireny Kamińskiej-Szmaj, autorzy:  Mirosław Jarosz i zespół. Rok wydania 2001).

2009-01-20

UWAGI Z DZIENNICZKA

Poczytajcie sobie trochę uwag z dzienniczków niesfornych uczniów.Niektóre pochodzą z naszej szkoły.


Uczeń buja się na dwóch tylnych nogach krzesła, by za chwilę opuścić dwie przednie z hukiem na podłogę.

Naraża kolegów na śmierć, rzucając kredą po klasie.

Kowalska i Nowak nie chcą podać swego nazwiska.

Pociął koledze sweter, chcąc sprawdzić jakość wyrobu.

Zjada ściągi po klasówce.

Przyłapany na paleniu w toalecie broni się, mówiąc ze "wykurza robale”.

Zwalnia się z lekcji. Mówi, ze boli ją głowa, a potem widzę ją na lodach.

Demonstrując działanie gejzeru, opryskał pomidorem cala klasę.

Nie uważa i biega na lekcjach wf-u.

Nie wiesza się w szatni.
Śpiewa na lekcji muzyki.


Wyrwany do odpowiedzi mówi, ze nie będzie zeznawał bez adwokata.

Maluje na plastyce.
W czasie wyścigu międzyszkolnego umyślnie biegł wolno, by, jak twierdzi, zyskać na czasie.

Po napisaniu kartkówki nie oddal jej, twierdząc, ze zostawił ją w domu.


Uczeń chodzi po ścianie.

Uczeń siedzi w ławce i zachowuje się podejrzanie.

Przyszedł w butach do szkoły.

Udaje, ze słucha nauczyciela.

Uczennica mówi "dzień dobry" do kolegi.

Wrzuca śnieg za koszulę.



W czasie lekcji zatykał sobie uszy styropianem.

Na klasówce ściągał z koleżanki.

Ciągle pije wodę z kranu.

Rozprasza nauczyciela na lekcji.

Nie wpisałem uwagi,że dostałem uwagę.

Tłusty zeszyt psuje opinię klasy.

Zbił szybę, z reszty szkła chce robić witraż.

Robi słodkie oczy do nauczyciela i zwraca się do niego: „Kochanie ty moje”.

Wrzucił koleżance za koszulę spreparowaną żabę.

Bez zezwolenia wychodzi z ławki.

Pobił kolegę ławką.

Je bułkę na oczach wygłodniałej klasy.

Śpiewała w tramwaju,upomniana powiedziała,że chciała rozweselić towarzystwo.

Rozrzucał papierki wokół kina,upomniany stwierdził,że denerwowało go tyle niezagospodarowanej przestrzeni.

Leżał na korytarzu i machał nogami.

Śmiał się bezczelnie,wywalając na wierzch swoje okropnie żółte zęby, czym przyprawiał wszystkich o mdłości.

Podbierał koleżance nowe kredki.

Zadaje pytania , na które nie ma odpowiedzi.

Prowadzi jeden zeszyt do czterech przedmiotów.

Wyrwany do odpowiedzi mówi: „Mnie dzisiaj nie ma”

Uciekł z teatru.



Kasia z Moniką klepały konia na postoju.

Przy odpowiedzi kiwa się.

Przyszedł na lekcje z zaklejonym nosem.Wywołany do odpowiedzi mówi,że nie może odpowiadać, bo zaciął się przy goleniu.

Udaje przy tablicy niemowę i porozumiewa się na migi z koleżanką.

Zgłasza się gorączkowo do odpowiedzi, a zapytany milczy.

Wyrwany do odpowiedzi mówi,że nie będzie zeznawał bez adwokata.

Zjada ściągi na klasówce.

Usiłuje wymuszać na nauczycielu pierwszeństwo przy wchodzeniu do klasy.

Po lekcji krzyczy jak opętany, a potem twierdzi, że mówił sam do siebie.

Wyrył na biurku nauczyciela :
„Pan jest fajny”.

Puka pod ławką i mówi : „proszę”,chociaż wie, że nikt nie wchodzi.

Uczeń stwierdził nieprzygotowanie do lekcji z powodu śmierci babci, z którą to babcią jechałam dziś rano tramwajem.

Nie wiesza się w szatni.

Wrzuca do toalety damskiej kolegę i krzyczy : „Po co się tam pchasz?”

Raz jeden, raz drugi biją się po twarzy.

Na lekcji wydaje liścikiem komendę do całej klasy: „Jak kichnę zaczynamy brzęczeć”.

Demonstrując działanie gejzeru opryskał pomidorem całą klasę.

Przeszkadza prowadzić lekcje, po każdym nowym twierdzeniu stęka i jęczy mówiąc : „O jeny, wiedziałem!"